6/28/2012

5 rozdział

Z perspektywy Franky w tle

Stojąc przy oknie i paląc papierosa zastanawiam się, co ja tu tak naprawdę robię. Mimo, że jestem z Francaisem już prawie pięć miesięcy, to jednak nigdy nie powiedziałam mu, że go kocham. Owszem, jest mi bliski i zależy mi na nim, ale on na pewno nie jest tym właściwym i jedynym. Lecz coś przyciąga nas do siebie. Nie raz kończyliśmy nasz związek i nie raz godziliśmy się lądując po raz któryś w łóżku. Może właśnie to nas do siebie ciągnęło? Jednak nie raz z ust Francaisa mogłam usłyszeć słowa, z których można było odczytać, że on coś do mnie czuje. Ale „kocham cię” nigdy od niego nie usłyszałam. Możliwe też, że jesteśmy razem bo tak wybrali dla nas nasi opiekunowie? Znam Francaisa od najmłodszych lat i nie raz zdarzyło nam się usłyszeć słowa rodziców „Ohh, jak oni do siebie pasują. Kiedyś zapewne będą tworzyć wspaniałą parę”. Wszędzie chodziliśmy razem, zawsze byliśmy blisko siebie i zawsze się rozumieliśmy. To sprawiło, że zawsze wracaliśmy do siebie. Wyrzucając spalonego już papierosa przez okno, poczułam jak ktoś łapie mnie w pasie i opiera swoją głowę o moje ramię.
-O czym tak myślisz?- zapytał, a ja spojrzałam na niego. W jego brązowych oczach widziałam radość. Odwróciła się do niego przodem. Był o wiele wyższy ode mnie, co powodowało, że musiałam spojrzeć w górę.
-O nas. O naszym związku-odpowiedziałam uśmiechając się. Dzisiejszy piątkowy wieczór mieliśmy cały dla siebie, ponieważ jego dziadkowie i siostra musieli pojechać załatwić pewne sprawy związane z biblioteką jego babci.
-Znowu chcesz to skończyć? I tak wrócimy do siebie. Zawsze do siebie wracamy-powiedział zdenerwowany, siadając na swoje obszerne dwuosobowe łóżko z biało-czarnymi i niebieskimi poduszkami. Pokój ogólnie był duży, przytulny i utrzymany w białych kolorach. W rogu przy oknie, na którym stoją kwiaty znajduje się biurko z komputerem i książkami. Z drugiej strony łóżka stoi nocny stolik z czarną lampką, zeszytem z wierszami pisanymi przez niego i parą czasopism. Naprzeciw na ścianie znajdują się różne obrazy i zdjęcia, które są w większości własnoręcznie malowane przez Francaisa. Usiadłam na brzegu jego łóżka i powiedziałam.
-Ja nic nie powiedziałam na ten temat. Zastanawia mnie tylko to, czemu zawsze do siebie wracamy. Czemu nigdy nie potrafimy rozstać się już na dobre.
-Bo na tym właśnie polega miłość, mała. Ludzie wracają do siebie i odchodzą-odpowiedział, a ja oparłam głowę o jego ramię. On objął mnie ramieniem.
-Dziwnie to sobie okazujemy-powiedziałam. Wiedziałam, że zaraz wywołam kłótnię, ale często tak robiłam. Zawsze prowokowałam Francaisa, a później kiedy on się nagada, przeprasza mnie.
-To co? Mam ci kupować kwiatki, czekoladki i miśki? Jeśli czegoś takiego oczekujesz od swojego chłopaka, to możemy uznać, że między nami koniec-powiedział mocno wkurzony. Usiadłam przodem na  jego nogach i zaczęłam go całować. Robiąc to lekko zagryzłam mu wargę.
-Między nami koniec? Czy aby na pewno?- zapytałam z sarkazmem znowu go całując. Nie robił tego namiętnie, tylko z całą siłą naciskał na moje usta.
-Jednak nie-odpowiedział uśmiechając się. Usiadłam z powrotem obok niego. Złapaliśmy się za ręce i siedzieliśmy w milczeniu. Spojrzałam na niego i zaczęłam mu się przyglądać. Na twarzy miał lekki zarost, a pod oczami miał ledwo widoczne sińce. Ubrany był w szary T-shirt Ramones na ramiączka, czarne podarte rurki i szare vansy. Lubiłam to w jaki sposób się ubierał. Niby nic niezwykłego, jednak bardzo mnie to do niego przyciągało.
-Chcesz zapalić?- zapytał wyrywając mnie z rozmyślań.
-Tak – odpowiedziałam, a on sięgnął do swojej szafki nocnej, która ma jedną szufladę. Francais niestety musiał ukrywać się przed swoimi dziadkami. Uważali oni, że on i jego siostra są grzecznymi dzieciakami, które nigdy nic złego nie zrobiły. Jednak oboje palili papierosy i jonty, spożywali alkohol oraz uprawiali seks. Co do Blanki nie jestem pewna, ale najprawdopodobniej nie raz ruchała się już z Jimmy’m. Mój chłopak w swojej szufladzie miał ukrytą jeszcze drugą, w której chował papierosy, skręty i małą buteleczkę z wódką. Wyjął dla nas dwa jointy i je zapalił. Nie musieliśmy się martwić, że zostaniemy przyłapani. Blanka ma do nas zadzwonić kiedy będą wracali już do domu. Paliliśmy powoli. Nigdzie nam się nie śpieszyło. Nasze ciało pod wpływem marihuany rozluźniało się, stawaliśmy się miej spięci czuliśmy się wolni. W głowach zaczęły pojawiać się różne obrazy i żadne z nas nie miało pewności, które są prawdziwe, a które nie. Powoli kończąc już swojego skręta spojrzałam na okno. I wtedy przeżyłam szok, ponieważ zobaczyłam brązowowłosego chłopaka z burzą loków. Podniosłam się z łóżka i zaczęłam iść w jego kierunku. Poznałam, że to Harry. Ostatnio często się z nim kontaktowałam. Pisaliśmy i rozmawialiśmy. Jest odwrotnością Francaisa, Jimmy’ego czy Chucka. Zbliżałam się do okna, ale im bliżej niego byłam tym bardziej zdawałam sobie sprawę, że to tylko moje złudzenie.
-Co robisz?- zapytał mnie zszokowany Francais.
-Nic-odpowiedziałam szybko odwracając się od okna. Moją uwagę przykuł notatnik chłopaka, w którym pisał swoje wiersze. Nigdy mi żadnego nie przeczytał, ani mi samej nie pozwolił mi do niego zajrzeć. Szybkim krokiem podeszłam do szafki nocnej i wzięłam go do ręki. Zaczęłam przerzucać kartki by znaleźć coś krótkiego. Niestety większość była długich, a Francais już upominał się o swój zeszyt.
-Franky oddaj to, albo coś ci zrobię-powiedział mocno zdenerwowany.
-Nic mi nie zrobisz. Za bardzo mnie kochasz by mnie skrzywdzić- powiedziałam z cwanym uśmiechem.- Przeczytaj mi coś-powiedziałam spoglądając na niego. Staliśmy przed jego łóżkiem. Podeszłam pod ścianę by się oprzeć i znowu powiedziałam.
-Przeczytaj mi to.
Mówiąc te słowa, podałam mu zeszyt z wybranym wierszem. On przyjrzał się mu i powiedział.
-Naprawdę nie chcesz tego słyszeć.
-A właśnie, że chcę- powiedziałam twardo upierając się swego. Francais wiedział, że nie ma sensu się już ze mną kłócić.
-Wynurzyła  się z mgły. Nagością Pożądliwa. W błękicie twoich oczu, poświatą jaśniejąca ciepłem, oddechów utulona łąka. Dzień budzi się ze snu, ziemia złoty krąg odkryła. Wybierasz motyle z moich włosów, a wiatr od słońca je unosi… Dzień dobry kochanie- te ostatnie słowa wypowiedział spoglądając na mnie. Jego wiersz sprawił, że moje serce zaczęło bić mocniej. Czułam jak dudni w mojej klatce piersiowej. Odeszłam od ściany i podeszłam do niego. Zaczęłam powoli całować go po twarzy i szyi. Rękoma zaczęłam błądzić po jego ciele. Czułam, że jego serce tak samo jak moje bije z niewiarygodną szybkością. Lekko pchnęłam go na łóżko. Po chwili sama leżałam już na nim. Całowałam go po policzkach, podbródku i ustach. On ręką błądził po moich plecach. Zaczął zdejmować mi bluzkę. Nie mógł sobie poradzić, więc sama ją z siebie zdjęłam. On także zdjął swoją. Błądził rękoma po mojej klatce piersiowej. Ja rękoma zbliżałam się do jego krocza. Powoli i z trudem, ponieważ ręce mi się trzęsły rozpięłam mu rozporek. On wciąż całował mnie po szyi, ale jedną ręką starał się zdjąć mi stanik. W końcu mu się udało. Przyciągnął mnie mocniej do siebie nie przestając błądzić ustami po moim ciele. Po chwili wziął mnie na ręce tak, że obejmowałam go w pasie nogami. Podszedł do parapetu wciąż mnie trzymając. Posadził mnie na nim odsuwając swoją twarz na kilka centymetrów tak, by mógł spojrzeć mi w oczy.
Oboje ciężko i głośno oddychaliśmy. Utkwiłam swój wzrok w jego klatce piersiowej, a właściwie w śmiesznym pieprzyku na niej. Zaśmiałam się cicho pod nosem. Francais wyciągnął do mnie rękę gładząc mnie po policzku. Z powrotem się przysunął, nasze usta dzieliło zaledwie kilka centymetrów. Powoli je do mnie przybliżał, ale ja chciałam je natychmiast. Oboje tego pragnęliśmy. Kiedy stykaliśmy się już nosami on wystawił język i lekko polizał mój. Narkotyki zaczęły działać. Widziałam Francaisa podwójnie. Nie wiedziałam którego mam całować. Czułam jego rękę na karku przyciągającą mnie do jego klatki piersiowej. Szeptał mi coś na ucho, niestety nic nie rozumiałam. Wziął mnie na ręce i szybkim krokiem podszedł do biurka. Otworzył szufladę, następnie kolejną, aż w końcu wyjął z niej coś szeleszczącego, czego nie mogłam zidentyfikować. Zbliżył się do mnie głośno oddychając. Tym dziwnym przedmiotem w jego ręku była gumka. Serce zaczęło mi bić jeszcze mocniej, ale pragnęłam go, tu i teraz. Nagle przerwał nam dźwięk jego telefonu. Oznaczało to, że zaraz pojawi się Blanka i ich dziadkowie. Francais przeklął pod nosem.  Szybko zaczęliśmy się ubierać szukając po pokoju naszych ciuchów. Kiedy już to zrobiliśmy schowaliśmy popielniczkę z resztkami jonitów do tajnej skrytki w szufladzie. Następnie poszliśmy do salonu, gdzie usiedliśmy na kanapie. Przybliżył się do mnie by jeszcze raz obdarzyć mnie pocałunkiem. Długim i namiętnym. Włączyliśmy jakiś program i udawaliśmy, że go oglądamy. Ich salon był duży i miał wysoki sufit. 
Przytulna kanapa znajdowała się pod jedną ze ścian, a przed nim znajdował się stolik na kółkach. Prawie w każdym rogu i na parapecie można było zobaczyć drzewka w doniczkach lub jakieś kwiaty. Wisiały także tam obrazy. Na parapecie stała rzeźba w kształcie litery „F”, by zawsze przypominała Blance i Franaisowi o ich francuskim pochodzeniu. Długo nie musieliśmy czekać, ponieważ po chwili do domu weszła moja przyjaciółka z dziadkami. Kiedy mnie zobaczyli uśmiechnęli się. 
-O Francesca jak dobrze cię widzieć. Jak tam u Alice?- zapytała staruszka. Miała siwe, długie włosy, zmarszczki na twarzy i okulary na szarych już oczach. Jak na starszą babcię wyglądała nawet młodo.
-Ciebie też dobrze widzieć, Anno. U Alice chyba dobrze-powiedziałam. Mówiłam do niej po imieniu, tak samo do jej męża. Blanka i moi przyjaciele do moich rodziców także mówili po imieniu. W Wielkiej Brytanii to jest normalne, że młodzież zwraca się tak do dorosłych.
-Nadal tak mało je? Jeśli trzeba to tak ją nakarmię, że przytyje z osiem kilo-powiedział staruszka. Wiedziała o chorobie mojej siostry. Tylko najbliżsi znali jej sekret.
-Na razie je. Ale jeśli będą jakieś problemy, to na pewno ją tutaj przyprowadzę-powiedziałam, uśmiechając się do niej. Przy dziadkach Francaisa i Blanki musiałam udawać, że jestem grzeczna i  spokojna. Chyba udawałam taką przy wszystkich. Jedynie prawdziwi przyjaciele znali Franky. Chociaż może nie?
-Zostaniesz na kolacji?- zapytał dziadek Blanki. Blond włosa siedziała obok mnie. Nie zwracała na nic uwagi, ponieważ oglądała program plotkarski.
-Nie. Dziękuję. Muszę już iść do domu-powiedziałam, przytulając Francaisa. On pokazując przy swoich dziadkach pełną klasę pocałował mnie przelotnie w policzek. Nałożyłam na siebie szary gruby płaszczyk, beżowy, kaszmirowy szal i czarne emu. Następnie opuściłam ich dom. Do swojego nie miałam daleko, ponieważ mieszkali za płotem. Idąc ten malutki kawałek w stronę swojego domu, zobaczyłam po przeciwległej stronie ulicy, że idzie tamtędy Harry. Nie miałam pewności czy, jest to na pewno prawdziwa osoba czy tylko wymysł w mojej głowie. Jednak on spojrzał na mnie i gdy mnie rozpoznał ruszył w moim kierunku. Kiedy stanął przede mną uśmiechnął się, pokazując swoje dołeczki i powiedział.
-Cześć Franky.
-O Harry, nie poznałam cię-powiedziałam. Chłopak przytulił mnie. On też był ode mnie o wiele wyższy więc musiałam stanąć na palcach.
-Mieszkasz tu?- zapytał, wskazując głową na dom mojego chłopaka.
-Nie, to dom... Blanki. Mieszka tutaj-odpowiedziałam. Nie chciałam wspominać, że mam chłopaka.- Mieszkam tutaj obok-powiedziałam, wskazując na swój dom.
-Przejdziemy się kawałek?- zapytał. Głos w mojej głowie mówił, żebym się zgodziła. Ciężko było mu odmówić.
-Yhy- odpowiedziałam i ruszyliśmy do parku, w którym często przebywałam gdy byłam mała. Kiedy szliśmy między nami panowała cisza. Oboje nie wiedzieliśmy jak zacząć rozmowę. Przynajmniej ja nie wiedziałam. W pewnym momencie podbiegła do nas grupka dziewczyn w wieku od dwunastu do piętnastu lat. Każda z nich miała na bluzkach jakieś napisy lub wzory związane z One Direction. Najprawdopodobniej były to fanki.
-Możemy autograf? - zapytała najwyższa z dziewczyn. Włosy miała przefarbowane na rudo, a kolczyki miała w kształcie marchewek. Widocznie najbardziej z zespołu lubiła Louisa.
-Pewnie-odpowiedział Harry, spoglądając przed tym na mnie. Ja odeszłam kawałek na bok i przyglądałam się całej sytuacji. Wszystkie prosiły o zdjęcie z brązowowłosym, o autograf oraz o to by obserwował je na twitterze lub przekazał ich nazwę reszcie chłopaków. Oni rzadko którą fankę obserwują. Może oprócz Liama, on najbardziej dba o swoich fanów. Zazwyczaj  reszta interesowała się fanem, gdy on zrobił dla nich coś wyjątkowego i wyróżniającego się z tłumu. Może to trochę płytkie, ale nie mieli możliwości obserwować też miliony osób, które co chwilę wysyłały by coś do nich. Harry ciągle rozdawał autografy, a moją uwagę przykuła niska blondyneczka, która trzymała się z boku. Ze smutkiem w oczach przyglądała się mojemu koledze. Poczułam w sercu ukłucie, ponieważ poniekąd przypominała mi moją młodszą siostrę. Podeszłam do niej i zapytałam:
-Ej mała, co się stało?
Ona ze smutkiem w oczach spojrzała na mnie i powiedziała.
-Bo to jest Hally Styles- odpowiedziała sepleniąc. Widocznie była jeszcze bardzo młoda. W rączce trzymała małego pluszowego misia. Był on w kształcie żyrafy.
-A ile masz lat?- zapytałam się jej.
-Siedem-odpowiedziała, spoglądając na Harry’ego.
-A gdzie jest twój jakiś opiekun?- spytałam się jej.
-Tam jest moja siostla, ale nie chce mnie zablać do Hally’ego- powiedziała. Wskazując na rudowłosą dziewczynę.
-A chcesz go poznać? Jest moim dobrym znajomym. Mogę cię mu przedstawić.
-Tak, tak-powiedziała klaszcząc w małe rączki. Wzięłam ją na ręce i zabrałam do Harry’ego. Chłopak zszokowany spojrzał na mnie i zdziwiony zapytał:
-Kto to?
-To jest siostra tej o to dziewczyny-powiedziałam wskazując na rudowłosą dziewczynę, która zapytała się o autograf.- Zostawiła swoją siedmioletnią siostrę. Tak się nie powinno robić-powiedziałam zwracając się do niej.
-Jest już duża, potrafi sobie poradzić-odpowiedziała. Już nie lubiłam tej dziewczyny. Zachowywała się chamsko i nie interesowała się małym dzieckiem.
-Jest duża? Ona ma siedem lat-powiedziałam zdenerwowana, a potem zwróciłam się do Harry’ego.- Mógłbyś jej dać autograf i za pozować do zdjęcia?
-Pewnie. A jak masz na imię?- zapytał, zwracając się do blond włosej dziewczynki.
-Alice - odpowiedziała, a my z Harry’m zaczęliśmy się śmiać. Chłopak wziął ją na ręce, a jej siostra zaczęła im robić zdjęcia. Harry pocałował ją także w policzek. Czego może pozazdrościć prawie każda fanka. Chłopak napisał także autograf i po chwili fanki od nas odeszły.
-Trochę nam to zajęło-powiedział Styles.
-Yhy. Ale niestety muszę już wracać-powiedziałam i ruszyliśmy w kierunku mojego domu.
-Dobrze się zachowałaś, wiesz?- powiedział do mnie Harry, spoglądając na mnie.
-Wiem-powiedziałam zerkając na niego. Cały czas przed oczami miałam tą dziewczynkę, która przypominała mi Cece. Coś mówiło mi, bym tak samo jak dla niej była miła dla swojej siostry. Jednak nie potrafiłam. To wszystko przez to, że znałam całą prawdę. Moja matka zaszła w ciąże z innym facetem. Przyłapałam ich pewnego dnia. Wróciłam po prostu wcześniej do domu, gdyż źle się czułam. Zastałam mamę z facetem w łóżku. Poprosiła mnie bym nie mówiła ojcu ani Alice, a ona zaprzestanie spotkań z nim. Zgodziłam się, ale później okazało się, że jest w ciąży. Nikt nie domyśla się tego, że Cece jest bękartem. W większości podobna jest do mamy. Ma tylko blond włosy po nim. Ale na szczęście tata też jest blondynem.
-Czasem zastanawiam się, co ci chodzi po głowie, Franky. Jesteś osobą cichą i skrytą. Każdego to dziwi. A wiesz czemu? Bo wyglądasz na kogoś kto ciągle szaleje, ma w dupie zdanie innych i interesuje się tylko sobą…
-A może ja właśnie taka jestem. Znasz prawdziwą mnie? Nie- powiedziałam, przerywając mu.
-Ale mogę cię poznać. Czemu nie chcesz się przede mną otworzyć?- zapytał. Doskonale wiedziałam, czemu boję się powiedzieć mu całej prawdy, jednak nie chciałam wypowiedzieć tych słów.
-Może kiedyś-powiedziałam, spoglądając mu w oczy. Hipnotyzowały, sprawiały, że człowiek czuł się szczęśliwy.
-Trzymam cię za słowo-powiedział, uśmiechając się. Pokazał przy tym swoje białe równe zęby oraz dołeczki.
-Jesteśmy-powiedziałam, gdy byliśmy już przy moim domu.- Dzięki, za ten spacer.
-Nie ma za co. Do zobaczenia. Mam nadzieję, że szybko się spotkamy- powiedział, przytulając mnie. Następnie ruszył w kierunku swojego domu. Przyglądałam mu się jak odchodzi. Sprawiał wrażenie, starszego niż tak naprawdę był. Odwróciłam się w kierunku domu i ruszyłam do środka. Drzwi były otwarte. Słyszałam jak z salonu dochodzą odgłosy moich sióstr i szczekanie psa. Rodziców nie było. Pojechali na jakąś imprezę z mamy pracy. Zdjęłam z siebie płaszcz i szalik i poszłam do salonu. Tam zbudowany z prześcieradeł, koców i krzeseł był namiot, w którym siedziały Cece i Alice. Weszłam do nich do środka i usiadłam przy nich.
-Co robicie?- zapytałam blond dziewczynki, która ubrana była w fioletową tunikę,  czarne legginsy i białe Conversy.
-Bawimy się w przyjęcie herbaciane . Chcesz też?- zapytała, uśmiechając się i pokazując przy tym małą szparkę między zębami.
-Pewnie. Ale o co w tym chodzi?- zapytałam. Rzadko kiedy bawiłam się z Cece.
-Franky nie pamiętasz? Same to kiedyś robiłyśmy. Musisz udawać z gracją, że jesteś bogatą osobą, która wszystko robi najlepiej itp.- powiedziała do mnie Alice.
-To jest pani McClaine- powiedziała Cece, wskazując na Alice.- Ja jestem pani McAndrew, a to jest mój pies, pan McAndrew. Ty możesz być… Mmm… Panią McGarbian. Tak, to do ciebie pasuje-powiedziała śmiejąc się. Na mojej twarzy także pojawił się uśmiech. Ta zabawa przypomniała mi o moim dzieciństwie. Spojrzałam na moje siostry, które mówiąc w śmieszny sposób naśmiewały się ze snobów. Po chwili sama dołączyłam do ich wygłupów. Wspólnie bawiłyśmy się zapominając o wszystkim.

to mamy rozdział. najprawdopodobniej zdążymy przed wyjazdem dodać następny, ale na prawdę nie obiecujemy. jeśli trzeba będzie to najpóźniej w niedzielę o 15 dodamy. a teraz tak jak obiecałyśmy fakty o nas :) od następnego rozdziału będzie więcej pikantnych scen z chłopakami, obiecuję :) 
FAKTY

1. Franky jest najstarsza, a Alice najmłodsza
2. Alice jest najniższa
3. Blanka ma ciemną karnację
4. Franky ma brata o 5 lat młodszego
5. Alice ma dwójkę starszego rodzeństwa
6. Blanka ma brata bliźniaka, starszego o 5 minut
7. Franky urodziła się 25 stycznia 1997, Alice 7 czerwca 1997, a Blanka 6 maja 1997
8. Franky ma „narkomańskie” oczy
9. Alice od 8 miesiąca życia mieszka z dziadkami
10. Rodzice Blanki są rozwiedzieni
11. Franky jest bardzo dobra z języka angielskiego
12. Alice ma małe rączki
13. Blanka gra na pianinie
14. Alice boi się pająków, małych pomieszczeń i ciemności 
15. Franky boi się ptaków, publicznych toalet i ciemnych lasów
16. Blanka boi się pająków, ciemności i kałuż 
17. Franky ma zawsze podwinięte spodnie
18. Alice od najmłodszych lat ma zawsze grzywkę
19. Blanka sześć lat chodziła do szkoły muzycznej
20. Franky jest wredna
21. Alice momentami dziecinna
22. Blanka jest pomocna
23. Franky złamała mały palec u stopy przeskakując przez swojego psa
24. Alice złamała palec u ręki grając na zawodach w siatkówkę
25. Blanka złamała rękę spadając z dachu
26. Franky nie lubi warzyw
27. Alice nie przepada za mięsem
28. Blance często podobają się mężczyźni powyżej 25 roku życia
29. Franky kocha bromance Larry’ego
30. Alice gustuje w blondynach
31. Blanka ma wiele par trampek i każda para jest w innym kolorze
32. Franky ma aparat na zęby
33. Alice ma zawsze na sobie coś niebieskiego
34. Blanka ma zawsze kolczyki
35. Blanka bardzo dobrze rysuje
36. Franky i Alice są bardzo pyskate
37. Blanka jest nieśmiała
38. Wszystkie mają zróżnicowany gust muzyczny
39. Alice i Blanka są praworęczne, a Franky lewo 
40. Franky uwielbia paski
41. Alice jest forever hungry
42. Blanka je zawsze ciemny chleb
43. Wszystkie lubią jeść w macdonaldzie
44. Alice uwielbia bajki Disney’a i pixar
45. Franky lubi filmy o narkomanach 
46. Blanka lubi komedie romantyczne i filmy kryminalne
47. Alice obgryza paznokcie
48. Franky najwięcej podróżuje
49. Blanka często nie ogarnia co się wokół niej dzieje
50. Alice lubi książki fantastyczne
51. Franky nie lubi chodzić w skarpetkach
52. Blanka lubi długo spać
53. Alice często usypia na lekcjach
54. Franky często poprawia ludziom kołnierzyki
55. Blanka zacina się gdy mówi
56. Blanka i Alice słabo pływają
57. Wszystkie mają brązowe włosy
58. Franky często bawi się policzkami Alice i Blanki
59. Alice dziwnie się śmieje
60. Blanka ma ładny uśmiech
61. Franky robi dobre zdjęcia
62. Alice nie umie chodzić w obcasach
63. Blanka jest fotogeniczna
64. Alice i Franky są bałaganiarzami 
65. Alice i Franky lubią serial „Skins”
66. Blanka lubi „Kobra oddział specjalny”
67. Alice i Franky mają psy
68. Blanka jest bardzo dobra grę w ping-ponga
69. Wszystkie w szkole najbardziej lubią j. polski i j. angielski
70. Franky odkąd ma aparat na zęby czasami sepleni
71. Alice sepleniła do 7 roku życia i nadal jej się to zdarza
72. Blanka nie lubi swoich falowanych włosów
73. Litzy ma loki
74. Alice lubi kolor zielony i niebieskich
75. Blanka lubi kolor fioletowy i brązowy
76. Franky lubi kolor fioletowy
77. Wszystkie są leniwe
78. Alice ma dysleksje 
79. Franky ma szparkę między zębami
80. Blanka lubi Nike
81. Wszystkie chciałyby pojechać do Londynu
82. Alice na prawie każdej przerwie w szkole coś je
83. Blanka od razu po powrocie ze szkoły włącza komputer 
84. Franky prawie zawsze jest umalowana
85. Alice w żłobku grała krowę
86. Blanka gdy była mała zamknęła brata w śmietniku
87. Franky poznała Alice w żłobku jednak w przedszkolu i podstawówce nie miały ze sobą kontaktu, dopiero w gimnazjum zaczęły się przyjaźnić 
88. Alice ma wadę wzroku, lecz nie nosi okularów
89. Franky porównywana jest do Effy ze „Skins”
90. Blanka często porównywana jest do murzynów lub cyganów
91. Alice nigdy nie leciała samolotem i strasznie się tego boi
92. Blanka uwielbia spędzać wakacje w swoim domku nad jeziorem
93. Franky ma włoskie korzenie
94. Alice ma kaszubskie korzenie
95. Blanka bardzo mocno kocha swojego brata
96. Franky lubi słuchać The Fray
97. Alice zaraziła dziewczyny One Direction 
98. Blanka jest bardzo związana ze swoją mamą
99. Franky uwielbia piosenkę Justina Biebera „Boyfriend”
100. Wszystkie mają tumblr i photoblogi
101. Franky i Alice chcą w przyszłości zamieszkać razem w Londynie
102. Alice nigdy za pierwszym razem nie rozumie żartów
103. Blanka uwielbia Toma Becka
104. Franky musi mieć zawszę rację 
105. Franky i Alice płakały oglądając One Direction Up All Nigth The Live tour
106. Gdyby miały brać udział w igrzyskach śmierci.
Alice: pierwsze co bym zrobiła to złapała plecak i pobiegła w stronę wody i na brzegu bym się skryła. Przemieszczałabym się z jednego brzegu na drugi (jeśli były by jakieś kamyki czy coś), zabijałabym gdyby ktoś mnie do tego zmusił. Nie pozwoliłabym komukolwiek zginąć za mnie. Nie miałabym możliwości wygrać, ponieważ mój głód często daje się we znaki. 
Franky: najpierw starałabym się wziąć plecak i łuk, ponieważ kiedyś chodziłam na strzelnicowo (dwa tygodnie ale jednak). Jeżeli miałabym kogoś dobrego z dystryktu to starałabym się z nim trzymać. Znalazłabym jakieś schronienie, najlepiej jaskinie, bo boję się wysokości. Zabijałabym tylko w obronie własnej.
Blanca: pierwsze co bym zrobiła, gdybym musiała wziąć udział w igrzyskach śmierci to biegłabym szybko po plecak i jakieś narzędzia ,dzięki którym mogłabym się obronić przed przeciwnikami oraz zwierzyną. chowałabym się gdzie popadnie, głównie na drzewach i jaskiniach, tam gdzie byłabym najbardziej bezpieczna. wiem, że nie przetrwałabym do końca, ponieważ nie jestem na tyle sprytna
107. Blanca pierwszego dnia w przedszkolu wraz z bratem uciekła przez balkon. 
108. Franky w dzieciństwie miała owczarka niemieckiego o imieniu Axel. Posiadała również dwa króliki, kota, papugę i kanarka. 
109. Franky w wieku 12lat straciła trzeciego królika. Bardzo to przeżyła i wraz ze swoją babcią zakopały go niedaleko domu. Franky codziennie tam chodziła. 
110. Blanca ostatniego dnia szkoły spadła z dwóch schodków i skręciła kostkę. 
111. Franky ma własny styl, często wraz z babcią przerabia ubrania. 
112. Alice lubi codzienny wygląd, ale zawsze musi być w nim coś niebieskiego. 
113. Blanca uwielbia luźne koszulki. 
114. Alice nienawidzi gdy ktoś dotyka jej grzywki. 
115. Alice gdy była mała szła do sklepu po marchewki, po drodze przechodziła obok domu Franky, która akurat bawiła się w piaskownicy. Chwilę potem wymieniały się ze sobą naklejkami. 
116. Wszystkie lubią imprezować. 
117. Franky zapomniała o urodzinach swojego brata, pomimo faktu, że są tego samego dnia i miesiąca. 
118. Blanca gdy widzi przystojnych chłopaków namawia dziewczyny, by za nimi szły. 
119. Mama Franky często zabierała ją i Alice do parku. 
120. Alice nie posiada roweru, ale umie na nim jeździć. 
121. Alice była harcerką. 
122. Franky wygrała srebrny medal na zawodach w judo. 
123. Franky chodziła na lekcje baletu. 
124. Alice i Franky chodziły na tańce nowoczesne. 
125. Franky uwielbia horrory i zawsze zmusza Alice do oglądania ich z nią. 
126. Blanca zawsze docina Alice. 
127. Blanca często mówi na Franky „albinos”, na co Franky odpowiada „murzyn” 
128. Blanca pierwszy raz zapaliła w lesie za namową Franky i Alice. 
129. Franky w podstawówce często paliła papierosy. 
130. Alice chciałaby mieć taki pokój jak Franky. 
131. Franky za to chciałaby balkon Alice. 
132. Alice i Franky często zamawiają kosmetyki u mamy Blanki. 
133. Blanca gdy jest w McDonaldzie zamawia loda w wafelku z karmelową polewą, Franky i Alice tego nie rozumieją, ponieważ ten wafel jest niesmaczny, do tego Blanca je najpierw loda, a dopiero na końcu sam wafelek. 
134. Wszystkie zawsze składają się na dwie porcje frytek. 
135. Często wymigują się od ćwiczenia na lekcji wfu. 
136. Franky myśli o wygoleniu głowy i tunelu w uchu. 
137. Alice chciałaby niebieskie końcówki. 
138. Do Blanki często przyjeżdża babcia ze swoim żółwiem Tuptusiem, którego Franky się boi. 
139. Franky odkąd skończyła 5lat chciała wyjechać do Nowego Jorku jak jej tata. 
140. Alice nie lubiła bawić się lalkami Barbie, wolała zabawki dla chłopców. 
141. Gdy Alice jest pijana zawsze dzwoni do ludzi. 
142. Alice gdy była mała myślała, że mapa świata to tak naprawdę tylko połowa ziemi, a tej drugiej nie pokazują. 
143. Gdy Alice była mała poszła do sklepu gdzie zbiła butelkę, spojrzała na nią, powiedziała „oj”, po czym poszła do dziadka. 
144. Kiedyś Alice przytuliła się do obcego mężczyzny myśląc, że to jej dziadek.
145. Myślała, że arbuza je się w całości, łącznie ze skórką. 
146. Franky w wieku 8lat miała różowe pasemka. 
147. Blanca jeździła z bratem na rowerkach w domu, po chwili on wjechał w ścianę, a ona zaczęła się śmiać. 
148. Blanca chciała powiedzieć wierszyk przed kamerą, ale jej prababcia śpiewała piosenkę, więc Blanca zakryła jej usta dłonią i na cały głos recytowała. 
149. Franky zgubiła się w sklepie. 
150. Alice nigdy nie wierzyła w świętego Mikołaja. 
151. Alice bała się burzy i myślała, że to anioły grają w kręgle. 
152. Franky grała w przedszkolu Maryję. 
153. Po tym jak kolega w przedszkolu powiedział Franky, że ją lubi, ona go ugryzła, przez co za karę stała w kącie.
154. Jedna z ulubionych bajek Alice to „Król Lew”. 
155. Franky uwielbiała oglądać bajkę o Madlene, dziewczynce z Paryża. 
156. Alice myślała, że kiwi to owłosione jajko, więc go nie jadła.
157. Franky zawsze połykała kalafior w całości myśląc, że to malutkie drzewka. 
158. Blanca miała królicze ząbki. 
159. Franky uwielbia francuskie kino. 
160. Blanca marzy o koncercie Bon Jovi. 
161. Alice będąc w centrum handlowym jechała ruchomymi schodami i przez przypadek zrzuciła na kogoś loda. 
162. Franky brała udział w zawodach w jeździe na rolkach.
163. Alice uwielbia filmy Harry’ego Pottera, „Igrzyska Śmierci” i serię Władców Pierścieni 
164. Franky i Alice myślą, że po obejrzeniu kilkunastu odcinków „Dr. Housa” mogą pójść na profil biol-chem i zostać świetnymi lekarzami
165. Plany na przyszłość:
Alice; psycholog młodzieżowy  lub dziecięcy, pracowa w teatrze lub telewizji
Franky: fotograf, dziennikarz, tłumacz przysięgły języka angielskiego 
Blanka: grafik komputerowy
166. Wszystkie mają twittery:
Alice; @dstylesandhoran 
Franky: @nrygasiewicz
Blanka; @wiku97
167. Wszystkie mają tumblr
Alice: http://ohhwowlovelybutfuckyou.tumblr.com/
Franky:  http://imlitzysofuckyou.tumblr.com/
Blanka: http://risting.tumblr.com/

168. Wszystkie obserwuje dziadek Lou i BabyLux, a Alice obserwuje jeszcze do tego Liam 




28 komentarzy:

  1. ehh. kocham tą historię < 3

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam to ;D nigdy nie wiadomo co będzie dalej ;D + świetny nagłówek
    zapraszam do mnie : we-will-never-grow-up.blogspot.com xxx

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział świetny, fakty tak samo. Podoba mi się ta bardziej wrażliwa strona Franky.
    "Blanka złamała rękę spadając z dachu"- ?!
    Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak,spadłam... na początku myślałam,że połamałam sobie kręgosłup,ale na szczęście tylko rękę :D

      Usuń
  4. Jejciu, super. Nie tylko rozdział, ale dzięki tym informacją wasze czytelniczki mogą lepiej was poznać. Cieszę się, że dodałyście 5 rozdział. Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Super i czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam, czekam na następny :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny.:D
    Czekam na kolejny.:*

    OdpowiedzUsuń
  8. Czekać, czekać ludzie.
    Obserwuje was dziadek Lou, Liam i BabyLux ?! Aj,aj,aj !! :D Szczęściary !! :P
    Również mam twittera, link znajdziecie na moim blogu ( obojętnie którym ).
    Wszystkie fakty o was, są zarąbiste ! :D Jesteście ciekawymi osobami, na prawdę ! :D
    Co do rozdziału - idealny . Bardzo podobają mi się perspektywy Franky . Inne też są fajne, ale Franky jest taka.. inna, przyciąga.
    A w ogóle, to szacunek do autorki tego wszystkiego, za to, że potrafi pisać i nie boi się pisać o rzeczach, typu sex, przekleństwa, alkohol i inne tego typu " nie grzeczne " rzeczy. Ja osobiście, nie potrafię jakoś.. W sensie, piszę, ale ciężko mi to przychodzi.
    No i co tu dużo gadać, genialne i koniec kropka . :D
    Pozdro !:D Zapraszam do mnie jak macie wolną chwilkę . :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wszystko piszę ja (Alice) ale scenę sexu pisała Franky - Alice :)

      Usuń
    2. hahah, i wyszło na jaw jakie mam fantazje :D tak, to prawda, Alice zawsze prosi mnie o pisanie takich scen czy rozmyślań. W sumie sama nie wiem, czemu to mi tak wychodzi ^^ - Frankie Xx

      Usuń
    3. przemyślenia to ja piszę, akurat większość. ty tylko coś dodajesz. a czemu ci wychodzi? bo masz takie fantazje -Alice :)

      Usuń
    4. pff, lol, nie mam wcale takich fantazji ^^
      ja też je dodaję! pozdrawiam ja, Frankie,aktualnie męcząca się pisząc stroje i opisy miejsc :< ehh - Frankie

      Usuń
  9. hahahaha ,szalone ! bardzo dobry rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  10. no cóż rozdział jak zawsze genialny, a nie które fakty mnie rozbawiły :D czekam na następny ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. cudowny. kocham was! ♥_♥
    z mojego punktu widzenia, Franky powinna być z Harrym. powinna się przed nim otworzyć.. :]

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny rozdział, zaczęłam go czytać wczoraj, a dzisiaj wcześniej wstałam, aby dokończyć (uwierzcie, to JEST poświęcenie). Fakty są świetnie, niejednokrotnie uśmiechałam się do monitora czytając je :D W 73. jest Litzy zamiast Franky, chyba nadal nie potraficie się przestawić :) Pozdrawiam, Ania. <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, jeszcze ciężko nam się przestawić -Alice :)

      Usuń
  13. Rozdział idealny ;)
    Jak tylko skończyłam to chcę od razu więcej :P
    A scenka z tą dziewczynką wzruszająca i jeszcze ta co się bawią we trzy , słodko ;)
    Fakty super, kilkadziesiąt razy wybuchłam śmiechem :D
    Czekam na następny :)
    Pozdrawiam,
    M.

    OdpowiedzUsuń
  14. Rozdział jak zawsze super ! ;)
    a co do faktow to WOW na serio Alice obserwuje Liam ?! : oo
    Zazdroszczę >.< i oczywiście już wchodzę i zaczynam was obserwować na tt :D
    A no i jeszce co do rozdziału to kiedy następny ?
    Pozdrawiam / Daria ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. namieszałyście z faktami, Alice jest podobno anorektyczką, to jak może zawsze być głodna? Źle też podałyście daty urodzin ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to są fakty o nas prawdziwych a nie o tych bohaterkach. po prostu my jako trzy przyjaciółki przybrałyśmy imiona tych dziewcząt. jeśli czytałaś poprzedni blog to powinnaś wiedzieć - Alice :)

      Usuń
    2. napisałyśmy w poprzednim rozdziale,czy chcecie fakty o nas, a nie o bohaterkach./Blanca<3

      Usuń
  16. Jak zwykle cudowny rozdział ♥ i czekam na następny:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Rozdział jest mega, cudowny, wspaniały, super i... I za dużo wymieniać.Z nowym blogiem oswoiłam się szybko mimo tego, że byłam przyzwyczajona do tamtego. Jeśli to nie problem pozostawcie jakiś mały ślad i informujcie mnie o nowych rozdziałach.
    http://nie-pytaj-o-sens.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. hej, dzięki za komentarz pod postem, opublikowałam już pierwszy rozdział http://closedindreams.blogspot.com/ mam nadzieję, że zajrzysz i ocenisz :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam urodziny w ten sam dzień co Alice *-* A rozdział super :)

    OdpowiedzUsuń